Bezpieczni i zdrowi Idziecie przez zycie Jak po trawie krowy Jak po trawie krowy Obojetnie spokojnie Przechodzicie w poblizu Ktos umiera na krzyzu
Tylko zmieniaja sie kolory - zielony, zolty i czerwony Tylko zmieniaja sie kolory - zielonyi czerwony Przypadkowi przechodnie potracaja mnie w biegu
Nie ma gdzie na dupie usiasc Na stojaco wzdychamy W imie jakichs wyzszych racji Zasypuja nas bombami Nie ma nawet dokad uciec Przed goracym zniszczeniem
Juz zdeptany w ciasnym kregu nasz czas To wszystko chyba znasz Gdy nie mozna stlumic lez, gdy nie mozna Wtedy wiesz, ze cos zatrzymuje cie Wszystko
Przechodzisz obok kogos Przelicza to co ma Ktos wyrzyguje mysli Zbyt bliskie scieku dna W powolnych tonac kroplach Dostrzegasz swoja twarz Nie
Obdarly mnie ze smiechu, ze zlych slow zdarzenia. Dni jak krople kradna zycie ze mnie. Znowu biegne do nikad i nic do powiedzenia. Jutro tez nic nie
Kamien tuli sie do kamienia Wrasta w kamienna rodzine Wsrod skamielin skomlenia Toczy kamienna sline Kamien trze sie o kamien Skrzesal kamienny
Wstyd i rece zimne jak wiatr Z daleka jest ich swiat, stanal z boku Krzycz, gdy bedziesz musial tu przyjsc Gdy bedziesz musial tu byc Jak dreszcz